"Gałgankowy Skarb" Zbigniew Lengren
Nie
od dziś wiadomo, że "małe jest piękne". Zwłaszcza jeśli powiemy
tak o niedużej książeczce, która bardzo podoba się małym
dzieciom.
Ciekawy wierszyk, opatrzony niebanalnymi ilustracjami od
razu zapada w pamięć. A gdy usłyszycie historię jego powstania na
pewno uśmiechniecie się pod nosem... ;-)
Katarzyna
Lengren, córka nieżyjącego już autora opowiedziała ciekawą
anegdotę na temat tego tytułu:
„Mój ojciec napisał
Gałgankowy skarb dla mnie. Nie umiałam jeszcze czytać więc uznał,
że wiersz będzie w sam raz – nauczę się go na pamięć i nie
będzie musiał w kółko zajmować się czytaniem, bo sama sobie
wyrecytuję, oglądając ilustracje na których narysował mamę,
mojego brata, babcię, kota, psa i w dodatku mnie samą w takiej
zabawnej fryzurze, fartuszku i skarpetkach, jakie wówczas nosiłam.
Jak zwykle ta praca w założeniu podjęta z lenistwa (przypominam –
nie chciał mi czytać!) przyniosła jak najlepsze rezultaty.”
Można powiedzieć, że
to życie napisało tę wierszowankę ;-) A jest naprawdę fajna, bo
za pomocą gry słów i rymowanek opowiada perypetie dziewczynki,
która zgubiła swoją szmacianą laleczkę. W poszukiwania Murzynka
zostaje zaangażowana cała rodzina (nawet pies!), sąsiad,
listonosz, a nawet kominiarz!
A jak kończy się ta
historyjka musicie przekonać się sami. Powiem tylko tyle, że czyta
się bardzo szybko, tekst wpada w ucho, a dzieci słuchają z
zainteresowaniem :-)
"Gałgankowy Skarb" Zbigniew Lengren
Reviewed by Unknown
on
09:18:00
Rating:
Bardzo ciekawy artykuł. Jestem pod wielkim wrażeniem.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisany artykuł.
OdpowiedzUsuń